Jestem chora przez matematykę. Dosłownie.
A dokładniej przez kilku geniuszy, którzy podczas zajęć (tylko matematyki) otwierają okna, pieprzone 12 okien, a wszystkie najszerzej jak tylko sie da.
Niestety mimo bólu głowy, strasznego kataru i zerowej chęci do życia, Kasia zombie musi chodzić do szkoły, żeby pisać sprawdziany i poprawiać kartkówki, bo niedługo wywiadówka...
koszulka - bonjour dizou
spódnica - it girls
żakiet - elle
pasek - pretty n' love
buty - riviera/ nie wiem
wisiorek - gucci
Cudna :)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tego, ludzie, jest -5 stopni, kto normalny otwiera wszystkie okna na oścież?
OdpowiedzUsuńA stylizacja zaiste, piękna :)