Koncert i szlaban na wszystko.

Cześć.

O matko, ja długo mnie tu nie było. Zwykle nawet gdy nic nie piszę, jestem tu czytam posty z telefonu itd. Nie tym razem. Krótko mówiąc Ane jest nie posłuszna i ponad tydzień temu w sobotę poszła na koncert wbrew zakazowi rodziców. Takie tam wracanie o 23 z klubu nocnego godzinę od domu, zawsze spoko. Ale szczerze to mimo wszystkich zakazów (nawet sylwestra spędzam sama w domu, boże widzisz i nie grzmisz?) warto było.. Była moc, ponad 7h stałam na zimnie pod klubem żeby być w pierwszym rzędzie. Nie no byłam, ale że zemdlałam i mnie nieśli do medyków to wylądowałam na samym końcu (hahahah "co? słabo Ci? o cholera kładźcie ją!") No i ten śmiech lekarza gdy spytał czy zdarzało mi się coś takiego a ja że tak, na poprzednim koncercie Dawida. Nie, ja nie wiem co w tym śmiesznego. A że byłam na końcu , to swobodnie łaziłam po klubie. Dałam Wrzoskowi bandankę dla Patryka Kumora (znacie? śpiewa z Dawidem w trasie, ale on sam w sobie bez Dawida jest zajebisty) a Patryk wyszedł w niej na scenę , dziękował i śpiewał resztę koncertu. Żem się popłakała, ale ja chyba cały koncert ryczałam No ale blog też przez to ucierpiał. Strasznie mi głupio że zostawiłam go tak, w sumie zostawiam. Nawet w ostatnią niedziele nie mogłam dodać loteri. Jezu. Jeśli ktoś to przeczytał to bardzo dziękuję, bo mi by się nie chciało ;-;

Zgłaszajcie się, w środe POSTARAM SIĘ dać wyniki

2x 20sd
2x200sm

~ ave, Ane