07 lipca 2014

We want information, information, information!

...not a number, I'm a free man..

Tymi pięknymi riffami IM się z Wami witam i oby umiliły Wam czas czytania tego postu (a jak się nie lubujecie w tej muzyce to polecam włączyć coś innego, choć cisza też nie jest zła)

W czasie mojej miesięcznej nieobecności byłam na koncercie powyższego zespołu, przeżyłam jakieś trzy załamania nerwowe, zbierałam się do napisania postu kilka razy, obejrzałam jakiś tysiąc filmów i odkryłam tyle zespołów,  że szkoda gadać.  
[Ale Wiedźmina to nadal czytam.]

Więc, tak... Wypadałoby coś w końcu napisać. Wypadałoby cokolwiek wyjaśnić. Wiecie dobrze, że Ann miała pewne problemy, było jej ciężko i nie miała i nie ma zupełnie głowy do bloga. Odeszła jedyna redaktorka poza mną. Więc teoretycznie, zostałam sama na blogu, ale uwaga! Ann nie porzuca bloga zupełnie. Cały czas będzie mnie wspomagać finansowo, i najprawdopodobniej nagłówki, reklamy etc. będą w dużej mierze z jej kieszeni. To nadal jest jej blog (i mój troszeczkę!).

Ale co ten mały Szatanek może uczynić, gdy sam sobie nie radzi! Ja także, co wyjaśnia tę ciszę na blogu, zupełnie nie miałam głowy do bloga, do niczego. Miałam i mam dużo spraw na głowie, kłopoty rodzinne, trochę zdrowotne i ogólnie chaos u mnie. Ale, hej, tyłek trzeba ruszyć!

No to, no ruszam, powoli o ociężale, ale zajmę się blogiem. Kreszowe nie umrą.

Kreszowe żyją i będą się miały dobrze!

Już niedługo postaram się zabrać za reklamy, promocję bloga, partnerstwa, potem casting, itd. Wszystko. Ogarnę się, przyrzekam. Nie chcę, żeby blog poszedł się *ehem, ehem*.

Macie jakieś uwagi, pomysły, komentarze, skargi i zażalenia? To piszcie wszyściutko. Tutaj, na stardoll, na moje GG, cokolwiek. Piszcie co chcecie.

Więc tak, żyję, Kreszowe żyją.


Zdjęcie, żeby nie było, że tylko tak sobie mówię. Prace trwają! A zamazane trochę, bo ja tam różne dziwne notatki porobiłam i aż wstyd jaki chaos!


Stay tuned.

(cieszycie się trochę?)

5 komentarzy:

  1. Ja się cieszę i czekam na jakieś zmiany na blogu. Trzymam kciuki ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prace trwają, na pewno zostanie ogarnięty wygląd bloga i partnerstwa. Ogólnie będzie totalna metamorfoza. Dziękuję c:

      Usuń
  2. Cholera, tak się cieszę. Trzymam kciuki i w ogóle. Wiedziałam, że kreszowe nie umiera (zerkam na twojego tumblra i wiem, że żyjesz i masz się dobrze), wiem, że tekst wygląda jakby pisany przez idiotę, ale czuję się jak na rauszu, naćpana, bo wreszcie nowy post.
    Na marginesie - nie mam "weny" do Wiedźmina. Stanęłam w połowie Sezonu Burz i stoję tak od miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi czytać takie słowa, naprawdę. Doceniam.
      Ja czytam sagę od początku, bo wierzę, że lepiej najpierw przeczytać, a potem grać w grę - a ją dostałam w swoje łapki.

      Usuń
  3. Jeju, Natalia. Jak ja się cieszę.

    OdpowiedzUsuń