28 sierpnia 2013

Chiffon dress, be my guest.

Chiffon dress [KLIK]
Cudo.

A więc dobry wieczór, wróciłam, w Niemczech było zajebiście, niestety jestem za stara by pojechać następnym razem, mogę jednak wrócić jako mentor, później opiekun, co zamierzam uczynić (Hania, rozniesiemy Uslar!). Stylizacja taka, o, wpadła do głowy, i jest.

Nie macie pojęcia, ile trudu włożyłam w zarobienie kasy na te warkoczyki, ale udało mi się, wreszcie. Szukałam czegoś co nada mi nowego, fajnego looku i mam. Są świetne, masakrycznie mi się podobają. No i nowy makijaż. Stylizacja była robiona głównie pod niego.

t-shirt noname, so sad
spodnie Archive, niedostępne w starplazie
buty Evil Panda
bransoletki Fallen Angel
torebka Mr.

Zachęcam do głębszego obaczenia mojego makijażu bo naprawdę mi wyszedł, i chciałabym wiedziec co o nim sądzicie. A jak będziecie u mnie to może serduszko do Księgi się nawinie? Matko, chcę już szończyć to zadanie, pomóżcie, plz.


A tu macie piosenkę zespołu, gdzie perkusistą jest kochany Franek, jeden z opiekunów na obozie. Naprawdę zachęcam do zainteresowania się tym zespołem, chłopaki serio maja potencjał, a emocje, które się wyczuwa słuchając ich, co oni przenoszą do piosenek to magia. Na miarę Coldplay'a ;)

4 komentarze: